sobota, 14 stycznia 2017

79. O wszystkim

Witajcie!

Postępów krzyżykowych na razie nie zamieszczam, bo trochę wstyd, ale mam zrobionych zaledwie 250 krzyżyków. Ta kanwa jest tak niesamowicie drobna, że muszę mieć naprawdę dobre warunki do pracy. Zachmurzone niebo, sztuczne światło niestety męczą moje oczy. Czego się nie spodziewałam, ale właściwie idzie ku lepszemu, bo niby wiosna za jakiś czas.
Zaczęłam za to jednokolorowego papieża z cytatem na prezent rocznicowy dla rodziców. Też chwilowo mozolnie idzie, ale lepiej niż anioł.
I czekam na przesyłkę z Chin z gotowymi zestawami do haftu. Zobaczymy co to warte...

Moje dietowanie na razie działa, bo już mam około 3 kg na minusie. Piszę około, ponieważ jednak waga lubi się wahać w zależności od pogody chyba. Aczkolwiek ciągnie mnie straszliwie do słodkiego. Ale się nie poddaję pokusie, bo wiem, że na jednym cukierku bym nie poprzestała.

Młodzież moja za to rozbiegana i rozgadana, niestety tylko w swoim własnym, prywatnym języku. Ciekawe kiedy się odblokuje na język wspólny...

Pozdrawiam
Cynthia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz