niedziela, 27 lipca 2014

35. Będzie dobrze.

Witajcie!

 Dzisiaj jest poniedziałek. Kolejny. Ale czuję, że mimo tego, iż jest to poniedziałek, to wszystko będzie dobrze.

Mam 35 dni na dotrzymanie kilku postanowień. Myślę, że do wykonania. A więc do dzieła. Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam
Cynthia

czwartek, 10 lipca 2014

34. Spokój

Witajcie!

Dzisiaj już nareszcie na spokojnie. Praca obroniona na 5 z wyróżnieniem. Wesele czterodniowe zaliczone (przygotowania, ślub i wesele, poprawiny, sprzątanie). Byłam tak zmęczona wszystkim, że nawet nie miałam siły się bawić. Wszystko było ok do godziny 22. A później umarłam i prawie spałam na siedząco. Wczoraj pobudka o 6, a o 7 wyjazd. Tu kilka sklepów zaliczone. Padliśmy o 20:30. A dzisiaj nareszcie na spokojnie. Pobudka bez budzika, pyszny omlecik na śniadanie, do tego świeżutki chlebek drwalski i kawusia. A teraz w mieszkaniu ciemno, bo na dworze zachmurzone i pada od rana. I tak sobie leżę i piszę, a Mąż marynuje mięsko do obiadku. Pierwszy od dawna dzień, który będzie po prostu na spokojnie przeleżany. Bo od dwóch tygodni nie było możliwości. A w poniedziałek kierunek Łańcut, a później teściowa. I koniec laby. Trzeba będzie się nareszcie wziąć za szukanie pracy...

Pozdrawiam
Cynthia