Jeszcze 31 grudnia kurier dostarczył mi przesyłkę, która zawierała to:
Zestaw do manicure hybrydowego firmy Em-Nail. Już przed ślubem przymierzałam się do zakupu takiego zestawu, ale jako że nie kończyłam żadnego kursu kosmetycznego, ba, nigdy nie byłam u manicurzystki, to nieco się obawiałam. Dbałam wtedy niesamowicie o paznokcie, żeby były mocne, długie, ładne. Bałam się, że taki zestaw może mi je zniszczyć. Ale po świętach postanowiłam, że zaryzykuję. Lakierów mam w swojej kolekcji mnóstwo, z "nagimi" paznokciami naprawdę bardzo rzadko można mnie spotkać. A denerwuje mnie to, że bez względu na to jak wcześnie pomaluję paznokcie, to i tak na drugi dzień mam poodgniatane na nich włosy, a po 3-4 dniach są już odpryski. Dlatego zamówiłam taki zestaw.
Zestaw zawiera:
- lampę UV z czterema żarówkami
- cztery kolorowe lakiery hybrydowe
- bezbarwny lakier hybrydowy Baza$Finish
- Bazę Matt
- dwa pilniki, blok polerski, waciki bezpyłkowe, patyczki z drzewa różanego
- oliwkę do paznokci
- cleaner i aceton
Pierwsze co mnie uderzyło, to kolory - niestety odbiegają od tych pokazanych na wzorniku (kupowanie przez internet). Poza tym wszystko wydaje się być w porządku.
Wczoraj spróbowałam na jednym paznokciu (powolutku, dla pewności :D). Efekt jest mniej - więcej taki:
Zdjęcie jest zrobione telefonem, więc nie do końca wszystko widać. Tak dla wyjaśnienia - miał to być sporo jaśniejszy kolor. Przynajmniej taki był na wzorniku. Ta ciemniejsza część przy skórkach to tylko cień, przy świetle dziennym krycie jest równomierne. Pięknie się błyszczy (pierwszy raz mam taki połysk na paznokciu), no i jest w niezmienionej formie od wczoraj. Żadnych wgnieceń, wytarć, odprysków. Konsystencję mają "w sam raz", żeby namalować równą i cienką warstwę. I powiem szczerze, że mimo iż są tu 4 warstwy (baza, lakier x2, finish) to niczym się tak naprawdę nie różni od paznokci pomalowanych zwykłym lakierem.
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z zakupu. Do sprawdzenia pozostaje kwestia zdejmowania manicure i krycie ciemnych lakierów (czarny, czekoladowy i czerwony). Bo o ile na powyższym nie przeszkadza lekkie przebijanie, to na ciemnym jest to nie do zaakceptowania. Ale najwyżej będę malować trzy warstwy.
W poniedziałek planuję zdjąć beż i położyć czekoladę na wszystkie paznokcie. Postaram się zrobić zdjęcie i napisać jakąś opinię.
Życzę wszystkim miłego wieczoru
Cynthia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz