Witajcie!
Dzisiaj będąc w Lidlu dokonałam zakupu za całe 32,99 zł, z którego - mam nadzieję - będę zadowolona. Oto i on:
Pistolet do wyciskania ciasteczek. Lubię jeść ciasteczka, średnio natomiast przepadam za ich przygotowywaniem. A już najbardziej nie lubię ich lepić, bo każde wychodzi innego rozmiaru, innej grubości i ostatecznie są różnie wypieczone. Więc postanowiłam zainwestować w urządzenie, które powinno tę czynność mi ułatwić. Jak będzie - się okaże. Prawdopodobnie jutro zostanie ono wypróbowane. (Chyba że zechce mi się jeszcze dzisiaj, w co jednak wątpię).
Po upieczeniu ciastek (o ile wyjdą), sfotografuję je i wstawię na bloga. I być może zachęcę kogoś do pieczenia :)
Miłego wieczoru!
Miłego wieczoru!
Cynthia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz